niedziela, 24 lipca 2011

Amy Winehouse nie żyje.

Amy Winehouse nie żyje. Została znaleziona w swoim mieszkaniu w północnej części Londynu. Dziwnym trafem dołączyła do grupy 27 – artystów, którzy z marli w wieku 27 lat - Brian Jones, Jimi Hendrix, Kurt Cobain, Janis Joplin i Jim Morrison.

‎"Ona w ogóle nie kontroluje tego, w jaki sposób pije. Nie wychodzi już w miejsca publiczne, pije tylko w domu. Nikt nie chce jej już towarzyszyć w jej pijackich imprezach. Jak tak dalej pójdzie, zapije się na śmierć. Boimy się o nią. Upija się do nieprzytomności. W tym tygodniu film urwał jej się już trzy razy" - powiedział znajomy Amy....
i miał rację - to wypowiedź sprzed 2 tyg!

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Cześć ,
Może nadużywała wielu rzeczy w życiu-ale jako artystka była wspaniała -i co najważniejesze -jej muzyka była zawsze doceniana ,ponieważ była o czymś.
Bo przecież w Polsce dobra muzyka to ta ,którą można przerobić na dzwonek do telefonu.


Wielki fan dobrej i klasycznej muzyki-czyli samej Amy Winehouse [*]