Doczekałem się... Wszystkie matury za mną!!!
Rozpoczynam WAKACJE! ;-)
A dziś miła niespodzianka :)
http://podlupa.pl/article/4150 - ZAPRASZAM
"Mamy ich
kilku, więc znajdzie się i dla nich miejsce w tej rubryce. Ostatnio moją uwagę
zwrócił młody chłopak – Patryk Strzała, autor
http://patrykstrzala.blogspot.com/. Przyznam szczerze, że czarne tło jego bloga
nie wróżyło najlepiej. Myślałam, że zapędziłam się w jakieś mroczne zakamarki
polskiej blogosfery i raczej dowiem się, że powinnam nosić ćwieki niż, że
zobaczę fajnie ubranego mężczyznę i przeczytam ciekawe posty. A tu taka
niespodzianka.
Po
przeczytaniu większości postów (i o robiącym o wiele lepsze wrażenie zdjęciu
profilowym Patryka na Facebooku) stwierdzam, że to całkiem ciekawa postać.
Patryk pisze bardzo przystępne, krótkie i celne notki o tym, co aktualnie
dzieje się w modzie i modowym światku.
Trzeba
przyznać, że nawet bardzo celne, bo wyprzedził wszystkie portale plotkarskie z
informacją o tym, kto będzie nową jurorką w „Top Model”. Taka taktyka jest dość
ciekawa ( zwłaszcza, że blog ma już wielu znanych przyjaciół, np. Łukasza
Jemioła, Ewę Mingę, Dorotę Wróblewską czy Dawida Wolińskiego), chociaż moim
zdaniem szkoda, że częściej nie pokazuje swoich stylizacji. Po zdjęciach ze
studniówki wnoszę, że mogłoby być to ciekawe uzupełnienie bloga."
Pamiętaj o polubieniu mnie na facebook’u
3 komentarze:
no, no :) gratulację - po takim artykule na pewno zdobędziesz jeszcze więcej wielbicieli bloga. Coś czuję, że niedługo znowu o Tobie usłyszmy ;)
(no ja jeszcze ustny polski na 16.30 o mogę uznać wakacje za oficjalnie rozpoczęte:) )
Marta
tutaj o Twoim blogu piszą ciekawiej
http://kobieta.newsweek.pl/co-na-blogach-reklamuja-szafiarki,81663,3,1.html
Bloger Patryk Strzała anonsuje na przykład, że jest po poważnych rozmowach z H&M celem otrzymania od firmy ciuchów, w których mógłby się sfotografować. Przez co przyznaje, że jego blog jest niejako platformą PR-ową. Ten kuriozalny blog jak wiele innych, niestety, obnaża mechanizm funkcjonowania większości szafiarzy, a zarazem mizerię polskiego światka mody. Autor, nie mając nic do powiedzenia o modzie, nieskładnym i ubogim językiem wypisuje bałwochwalcze banały o łasych na pochwały projektantach i firmach, by w rewanżu otrzymać od nich listy z uznaniem dla jego bloga czy polecenia na Facebooku. To nakręca mu statystyki oglądalności i daje nadzieję na atrakcyjne „deale” i wejście do świata najbardziej znanych szafiarzy. Wygląda na to, że ma spore szanse.
Pawele... to było we wrześniu.
Umieszczałem to na blogu. Pozdrawiam
Prześlij komentarz