Wiele osób mówi, że osiągnęła sukces tylko i
wyłącznie dzięki nazwisku… Myślę, że uważają tak tylko i wyłącznie Ci, którzy
nie mogą się z tym osiągnięciem pogodzić - zazdrośnicy. Oczywiście nazwisko też
odegrało istotną rolę i przyciągnęło wielu czytelników, ale czy nazwisko
zapewnia aż takie powodzenie?
Wydaje mi się, że osoba, która ma ‘znane’ nazwisko
musi udowadniać więcej od innych i też więcej się od niej wymaga. Dziewczyna
stara się, jest pracowita i ma łeb na karku. Plan, który obrała konsekwentnie
realizuje, udaje się jej i super.
Szkoda tylko, że ludzi boli to, że komuś coś
się udaje, lubi to, co robi, a przy okazji ma z tego korzyści. Cały czas
zastanawia mnie, dlaczego ludzie oceniają ją, za to, kim jest, a nie za to,
jaka jest, za to, co robi i jak prowadzi bloga?!
Bardzo kibicuję Kasi Tusk i zawsze będę się za
takimi osobami wstawiał. Ja nie mam problemu z tym, że komuś się udaję… wręcz
przeciwnie – wspieram, trzymam kciuki i życzę dalszych sukcesów.
2 komentarze:
Ja tam nie mam z K.T. żadnego problemu. Niech sobie żyje jak chce, pokazuje co chce, nie rozumiem problemu tych wszystkich ludzi wylewających na nią żółć.
Niestety większość ludzi w koło nas zazdrości i krytykuje, a najłatwiej się krytykuje kiedy się kogoś nie zna. Łatwo jej na pewno nie jest bo wielu czeka na jakieś "potknięcie"
Prześlij komentarz