Dziś w internecie i pismach kolorowych przeczytamy wszystko, i o
wszystkich… Szkoda tylko, że interesują nas głównie plotki, złośliwości i
skandale – kto, z kim, za ile i dlaczego.
Przestaliśmy zauważać i doceniać to, co naprawdę istotne i to,
czym warto się pochwalić.
Mało, kto wie, że dziś w Sevilli została otwarta wystawa zdjęć
Marcina Tyszki, która obejmuje fotografie największych osobowości, torreadorów,
tancerek flamenco i arystokratycznych rodzin z Andaluzji (m. in księżna Duquesa
de Alba).
A od jutra ‘cała’ Sevilla będzie obstawiona wielkimi zdjęciami
wykonanymi przez Marcina… przez miesiąc podczas święta flamenco - feria de
abril.
Wydaje mi się, że warto pisać o takich osiągnięciach, a nie
doszukiwać się i knuć intrygi przeciwko ludziom.
Gratulacje Marcin… tak trzymaj.
4 komentarze:
Też uważam, że lepiej pisać o osiągnięciach, niż wyciągać niepotrzebne brudy lub wymyślać jakąś zupełną fikcję.
Ja osobiście wiedziałam o tej wystawie i bardzo się z tego cieszę, gdyż to jakaś kolejna okazja to pojawienia się polskiego nazwiska za granicą, a także ukoronowanie pracy, którą Marcin musiał wykonać wraz z rodzinami arystokratów i innymi ważnymi hiszpańskimi osobistościami.
Lubię Marcina i mam nadzieję, że będzie miał jeszcze wiele okazji na zrobienie takich zdjęć :)
No i oczywiście gratuluję mu takiego sukcesu.
Marta;)
Gratulacje ! :))) i powodzenia w dalszych przedsięwzięciach
A co do skupiania się i rozkupiania :D
To jest tak że jak coś ominiesz i nie dasz temu uwagi to to nie istnieje gdyby więcej osób omijało zwyczajnie zbędne prowokujące wiad to było by milej .
Ja się wyłączam w takich chwilach bo mam świadomość że świata ani ludzi nie zmienię . Jest jak jest i jest okay :))))
Trzeba mieć nadzieje, ze zacznie się coś zmieniać i będzie więcej o sukcesach a nie o plotkach i porażkach.
tak samo powinniśmy cieszyć się wygraną p. Dębskiego:)
I tak to u nas jest. Polska jest krajem zamkniętym na sukcesy innych, chyba że ma z tego jakieś korzyści. Szklanka zawsze musi być do połowy pusta, a jeśli ktoś ma ją do połowy pełną trzeba upuścić mu trochę tej wody. I z tego powodu przestałam kupować naszą prasę.
Pozdrawiam a Marcinowi życzę dalszych sukcesów :)
Prześlij komentarz